Łatwe znaczy trudne


… Gdyby prorok nakazał ci zrobić rzecz trudną, czy nie zrobiłbyś tego? Tym bardziej zrób, gdy powiedział: Wykąp się, a będziesz czysty!*

Historia odnosi się do człowieka, który udał się do proroka w celu uzyskania porady co zrobić, aby być uzdrowionym. Męczył się on z chorobą, która za jego czasów była nieuleczalna. W odpowiedzi otrzymał prostą wskazówkę. Miał wejść kilkukrotnie do wskazanej rzeki i w ten sposób odzyskać zdrowie. Nie spodobała mu się ta rada… Dlaczego ta woda a nie inna? Dlaczego on miałby to zrobić? 

Odpowiedź proroka go na tyle rozzłościła, że gdyby nie jego współtowarzysze to nawet by nie spróbował. A jak się okazało, kiedy w końcu zdecydował się dać szansę usłyszanym słowom, został oczyszczony z wyniszczającej jego ciało bakterii.

Kiedy myślę o tej historii to aż razi mnie to, że ten człowiek nawet nie chciał spróbować… Przejechał mnóstwo kilometrów, ale ponieważ odpowiedź wydała mu się zbyt błaha to wolał unieść się swoją dumą. Gdyby nie dodatkowa zachęta to historia skończyłoby się jedynie na jego narzekaniu, nerwach i komentarzach.

Cytowana historia ma swoje dobre zakończenie, ale jak często bywa tak, że brakuje wokół ludzi, którzy dodatkowo zachęcą? albo nawet jeśli są to wolimy być uparci wiedząc swoje?

Ciekawe… bo chociaż w powyższym przykładzie człowiek dostał proste zadanie to jednak dla niego okazało się ono trudne.

Czy proste znaczy trudne?

Myślę, że czasem tak. Dla mnie na pewno. Czasem trud sytuacji zakrywa mi rozwiązanie. Często też sam fakt pojawienia się przeszkody nasuwa myśl, że zapewne jedyny sposób rozwiązania sytuacji musi być trudny i nawet nie bierze się pod uwagę łatwiejszych opcji. Zamiast kierować się zdrowym rozsądkiem, wziąć oddech, przemyśleć, może czasem z kimś skonsultować sytuację, to łatwiej jest się poddać myślom o rezygnacji.

A co jeśli rozwiązanie jest “tuż za rogiem”?

A co jeśli okazałoby się, że zrezygnowaliśmy tuż przed finiszem?

Rozwiązanie może jest trudne, a może jest łatwe. Może wymaga cierpliwości, a może jedynie odpowiedniego podejścia. Może wystarczymy sobie sami, a może potrzebujemy kogoś do pomocy.

Możliwości może być wiele, a droga mniej lub bardziej wyboista, ale zanim zrezygnujemy to zadajmy sobie pytanie... czy na pewno warto?



*Fragment Pisma Świętego, 2 Krl 5;13, Wyd. EIB, Poznań 2016 

Related Articles

0 komentarze:

Prześlij komentarz